Rozdział 1

                                             Rozdział 1
 
Mam na imię Ola. Chodzę do 3 liceum i mam już 18 lat. Mieszkam we Wrocławiu. Słucham rapu i reggae ale nie jestem fanką Bednarka nic do niego nie mam ale go nie słucham. 

****
Obudziłam się o 7 rano. Był niestety poniedziałek. Wzięłam prysznic i ubrałam się. Zjadłam śniadanie. Wyszłam z domu około 7:40. Przed moim domem czekał mój chłopak Kuba. Jakub jest wysokim, wysportowanym blondynem o brązowych oczach. Razem z moim chłopakiem poszliśmy do naszego liceum. Szliśmy do niego około 10 minut. Weszliśmy do środka budynku. Cześć Zuzia- przywitałam się z moją przyjaciółką. Hej Olcia- odpowiedziała mi.Dziś do naszej klasy czyli 3a miał dojść nowy uczeń. Nikt nie wiedział kto to miał być. Pierwszy mieliśmy Język Polski z naszą Panią wychowawczynią. Zadzwonił dzwonek na lekcje.Wszyscy uczniowie weszli do sali i usiedli na swoich miejscach. Pani weszła do klasy z chłopakiem w dredach.Tak bardzo mi przypominał tego gościa z Mam Talent- Bednarka. Ale to nie był Kamil bo on jest trochę starszy. To jest nowy uczeń naszej klasy Konrad Bednarek- powiedziała pani od Polskiego. Gdy pani przedstawiła chłopaka zorientowałam się ,że jest on bratem Kamila. Nagle prawie wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć oprócz mnie. Konrad usiadł koło Kuby bo akurat tam było wolne miejsce. W tym dniu miałam 7 lekcji. Długo one trwały ale w końcu o 14:20 zadzwonił dzwonek kończący nasze lekcje. Kuba mi opowiadał w czasie przerw ,że Konrad jest w ogóle inny niż jego brat. Konrad jest sympatyczny, nieśmiały i miły. Po lekcjach ja , Zuzka i Kuba mieliśmy iść na zakupy do centrum handlowego. Kuba spytał się czy może Konrad z nami pójść , żeby nas bliżej poznał. Po chwili przemyślenia tej propozycji zgodziłam się. Siema jestem Ola, miło mi- powiedziałam do Bednarka i podałam mu rękę. Jestem Konrad i też mi miło- uścisnął mi dłoń i się do mnie uśmiechnął. Po 10 minutach spaceru byliśmy już w Galerii. Ja z przyjaciółką poszłyśmy do Bershki a chłopaki do sklepu z grami komputerowymi.

                                  Koniec